Przed zakończeniem roku szkolnego przypominamy, że Związek już w marcu zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego z wnioskiem o odwołanie Anny Zalewskiej z funkcji Ministra Edukacji Narodowej z powodu:
- wdrożenia, wbrew opinii ekspertów i większości opinii publicznej, nieprzemyślanej, źle przygotowanej i niezwykle kosztownej reformy ustrojowej i programowej polskiej szkoły;
- zniszczenia 18-letniego dorobku gimnazjów poprzez ich stopniową likwidację;
- spowodowania chaosu organizacyjnego i kadrowego w szkołach;
- pozorowania dialogu oraz posługiwania się nieprawdą i manipulacją;
- składania deklaracji bez pokrycia, między innymi w zakresie przywrócenia pragmatyki nauczycielskiej pracownikom domów dziecka i pogotowi opiekuńczych oraz przywrócenia uprawnień nauczycielskich w zakresie przechodzenia na emeryturę bez względu na wiek (art. 88 Karty Nauczyciela);
- przyzwolenia na pracę nauczycieli w formie wolontariatu;
- nowelizacji Karty Nauczyciela prowadzącej do likwidacji niektórych dodatków i uprawnień socjalnych, ograniczenia dostępu do urlopów zdrowotnych, a także wydłużenia ścieżki awansu zawodowego i wprowadzenia permanentnej oceny pracy nauczycieli;
- przeforsowania w Parlamencie sprzecznego z logiką i zdrowym rozsądkiem obowiązku tworzenia w każdej szkole i placówce regulaminów wskaźników oceny pracy nauczyciela, a w każdym samorządzie regulaminów wskaźników oceny pracy dyrektorów;
- wprowadzania podziałów w radach pedagogicznych poprzez ustanowienie dodatku za wyróżniającą pracę tylko dla nauczycieli dyplomowanych;
- dalszej pauperyzacji środowiska pracowników oświaty.
Te dziesięć – nadal aktualnych – powodów upoważniają Związek Nauczycielstwa Polskiego do podtrzymania wniosku o odwołanie Anny Zalewskiej z funkcji Ministra Edukacji Narodowej.
Fot. Kancelaria Sejmu/Rafał Zambrzycki